ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

*TYDZIEŃ Z JEDNYM ZAPACHEM* - Terre d’Hermès

*TYDZIEŃ Z JEDNYM ZAPACHEM* - Terre d’Hermès

Żeby sobie zasłużyć na miejsce w moim Tygodniu z Jednym Zapachem, trzeba naprawdę być nie lada hitem! Nie lubię powtarzalności, zapachami żągluję codziennie. Do tej pory udało się to tylko jednej kompozycji. W tym tygodniu jednak zupełnie się nie nudziłem. Pachniałem gorzkimi (dla niektórych brudnymi) cytrusami, pieprznym geranium, mineralnym krzemieniem i wetywerią, której cedr użycza swojej drzewności.

Dubiutujące w 2006 roku i skomponowane przez Jeana Claude’a Ellenę Terre d’Hermès to idealny  nowoczesny klasyk, który wyznaczył na wiele lat olfaktoryczny trend. Jedyna w swoim rodzaju cytrusowość, jedyna w swoim rodzaju mineralność, jedyna w swoim rodzaju drzewność. Best-seller i TOP-owy zapach we wszelkiego rodzaju rankingach. Naśladowany przez wielu. Rozpoznawany przez laików, uwielbiany przez kobiety na mężczyznach… i na samych sobie. Wszechstronny – na rózne okazje, na każdą porę roku. W prostym, ale kreatywnym flakonie, w którym każdy element ma swoje miejsce. Który wyrasta z ziemi (jego podstawę stanowi pomarańczowe H) i spogląda ku niebu (w jego metalicznych ramionach odbija się słońce) łącząc mężczyznę z pierwotnymi żywiołami. Doskonale przetłumaczony na kolory. Nie wyobrażam sobie Terre d’Hermès w innych odcieniach niż w brązie i pomarańczu. No i ta sprytna ochronna zawleczka na atomizer. Każdy szczegół przemyślany przez jeo twórcę Philippe’a Mouqueta.

W tym tygodniu nosiłem różne natężenia Ziemi Hermèsa. Od bezalkoholowej mgiełki do ciała o właściwościach pielęgnacyjnych, przez wersje na lato (Eau Très FraÎche – niestety wycofane już i Eau Givrée), odsłonę wetyweriową (Eau Intense Vétiver), po drzewną symfonię wersji Parfum. Aż żal, że nie ma o tym zapachu świecy. Kusi mnie natomiast istniejący travel spray z opcją uzupełniania…

Poznałem go rok po premierze w Berlinie. Od razu kupiłem atrakcyjną kosmetyczkę z travel sprejem i mydełkiem. Tamten flakonik wciąż ze mną jest, choć tak wiele przybyło. Nigdy nie mam dość tej niesłodkiej, ziemisto-drzewnej pomarańczy!

A Ty? Czy też jesteś fanem Ziemi Hermèsa?

Rodzina Terre d’Hermès:

2006 - Terre d’Hermès Eau de Toilette / nos: Jean-Claude Ellena

2009 - Terre d’Hermès Parfum / nos: Jean-Claude Ellena

2014 - Terre d’Hermès Eau Très FraÎche / nos: Jean-Claude Ellena (wycofany)

2018 - Terre d’Hermès Eau Intense Vétiver / nos: Christine Nagel

2021 - Terre d’Hermès Alcohol-free Body Spray / nos Christine Nagel

2022 - Terre d’Hermès Eau Givrée / nos: Christine Nagel

W latach 2009-2021 powstawały też kolekcjonerskie, limitowane edycje Wody Toaletowej i wersji Parfum tzw. Flacons H. Były one wynikiem współpracy marki Hermès z różnymi artystami.


#promocjaPR






*RECENZJA* - Diptyque, Thé

*RECENZJA* - Diptyque, Thé

CO NOWEGO? - SIERPIEŃ

CO NOWEGO? - SIERPIEŃ