ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

*NOWY ZAPACH* - Acqua di Parma, Yuzu

*NOWY ZAPACH* - Acqua di Parma, Yuzu

Czy lubicie zaskoczenia w perfumach?

Ja tak, pod warunkiem, że koniec końców wychodzą na moje!

Tak właśnie stało się przy okazji testowania premierowego zapachu włoskiej marki Acqua di ParmaYuzu. Niezawoalowana nazwa nie pozostawiała pola do domysłów i spekulacji, a że z tytułowym składnikiem znam się dość dobrze i obopólnie lubię, przy naciśnięciu atomizera spodziewałem się ekstra wytrawnej, kwaśno-gorzkawej, cytrusowej eksplozji. Do takiego yuzu przyzwyczaiły mnie ulubione do tej pory zapachy eksponujące aromat tego pochodzącego z Japonii cytrusa – Note de Yuzu Heeleya, Yuzu Man od Caron i mój wieloletni faworyt L'Eau d’Issey pour Homme (oraz jego tematyczna edycja Yuzu). Wszystkie te zapachy są niezwykle orzeźwiające, chłodzą wręcz szorstką i bezkompromisowo wytrawną wonią japońskiej cytryny. Czy nie znalazłem jej w nowej wodzie perfumowanej Acqua di Parma? Owszem, ale musiałem się naszukać.

o.64061.jpg

Yuzu jest tu bowiem mistrzowsko wplecione w główną – moim zdaniem – bohaterkę tej kompozycji: przepiękną, letnią mimozę. A może lepiej powiedzieć, że to ona jest nim owiana. Oczywiście, jest tu obecna wyraźna nuta cytrusowości – Acqua di Parma bez tego nie byłaby chyba sobą – ale nie jest to ani cytrusowość kolońska, ani metaliczno chłodna. To cytrusowość słoneczna i delikatna, leciutko gorzkawa i pięknie, jak już wspomniałem, wpleciona, w żółte pompony mimozowych gałązek. Dla tych którzy zastanawiają się jak pachnie kwiat mimozy krótka acz skomplikowana notka biograficzna. Mimoza jaką znamy z południa Europy i którą wykorzystuje się w perfumach wcale nie głosi początku jesieni, jak twierdził w swojej piosence Niemen (tak naprawdę miał na myśli nawłoć), a wybucha wczesną wiosną – na terenie Czarnogóry już w lutym, w całych Włoszech w marcu. A do tego poprawniej byłoby nazywać ją akacją (acacia decurrens). Mniejsza jednak o podziały botaniczne. Mimoza, którą mam na myśli pachnie zwykle kwiatowo, słodko, pudrowo i miodowo, ale w nowej letniej kompozycji Acqua di Parma wszystkie te przymioty podano nam w wersji umiarkowanej. Nie ma tu ciężkiego pudru, nie ma oblepiającego miodowego wosku, nie ma mowy o przytłaczającej słodyczy. Mimoza owiana yuzową bryzą jest lekko pylista, leciutko szorstka i uroczo odświeżająco kwiatowa.

Tym dwóm wybitnie letnim i żółtym składnikom towarzyszy kilka ciekawych smaczków, sprawiających, że całość jest niebanalna i momentami zaskakująca. Na otwarciu przez krótką chwilę czujemy wibrujący w nosie czarny pieprz. W nutach serca lekko wodny nastrój wnosi kwiat lotosu, a swoją charakterystyczną szorstkość liść fiołka. A co czeka na nas w drzewno-piżmowej bazie? Moja ulubiona kropla nieoczywistej słodyczy czyli lukrecja. Ale uwierzcie, jest to dosłownie kropla, bo kompozycji naprawdę daleko do przesłodzonych klimatów.

unnamed (3).jpg

Tych letnich natomiast nie brakuje. Wakacyjna, beztroska aura jest wyczuwalna na każdym etapie rozwoju zapachu, który, po prawdzie, wielkiej ewolucji nie przechodzi. Nic więc dziwnego, że kompozycja stała się częścią składową wylansowanej w ubiegłym roku linii Signatures of the Sun oferującą słoneczne interpretacje cennych zapachowych ingrediencji. Pośród dziesięciu zapachów znajdziemy w niej zaprezentowane w czarnych flakonach te o cięższym, bogatszym charakterze – Oud, Leather, Ambra, Quercia, Sandalo i Vaniglia (niedawna nowość!) oraz cztery lżejsze, inspirowane Azją i umieszczone w przeźroczystych flakonach – Sakura, Osmanthus, Camelia i nasze dzisiejsze mimozowe Yuzu.

Zachęcam do poznania tej prostej, acz misternie utkanej letniej propozycji właśnie teraz, na progu lata. Mając Yuzu Acqua di Parma na skórze oddaje się w myślach chwili sączenia lemoniady w mimozowym gaju, który oblewają promienie słońca. I im dłużej pije, tym więcej yuzu w nim jednak odnajduję. A w gratisie mam piękną mimozową nutę, za którą przepadam. A więc wyszło na moje!

Acqua di Parma, Signatures of the Sun, Yuzu

Premiera: 2019, premiera polska: 2020

Nos: Nicolas Bonneville, François Demachy

Kategoria: cytrusowo-kwiatowa

Nuty: pieprz, yuzu, bergamotka, lotos, mimoza, liść fiołka, jaśmin, lukrecja, piżmo, sandałowiec

Trwałość i projekcja: średnia

Dostępność: woda perfumowana o pojemności 100ml w Sephora

*RECENZJA* - Chloé, Nomade Absolu de Parfum

*RECENZJA* - Chloé, Nomade Absolu de Parfum

TWARZE CHANEL No. 5

TWARZE CHANEL No. 5