ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

HAIR/BEARD/SHAVE - BEST OF 2022

HAIR/BEARD/SHAVE - BEST OF 2022

Włosów na głowie i brodzie w 2022 roku mi nie ubyło. To już sukces! Zarost bardziej posiwiał z jakiegoś powodu, ale jestem pełen akceptacji dla tego faktu. Przez cały rok starałem się dawać moim włosom i  brodzie (a także skórze pod nimi!) to co najlepsze. Przetestowałem wiele produktów – szampony, odżywki, kuracje, peelingi, maski, olejki, produkty do i po goleniu, balsamy – i wybrałem TOP Dziesiątkę, która najlepiej się sprawdziła i do której chętnie będę wracał. Znajdziecie ją poniżej.

Przez cały rok byłem względnie wierny mojej fryzjerce, z małymi tylko skokami na bok. A to, bo nadarzyła się okazja na prawdziwe włoskie golenie u barber-mistrza z Acqua di Parma, a to bo remont zmusił mnie do szukania emergency haircut w nieznanym mi terenie (na szczęście wszystko bardzo dobrze się skończyło). Wielkich rewolucji w kwestii zmiany image’u nie było, choć parę razy trymer się fatalnie obsunął przy groomingu brody zostawiając niefajne ubytki (wiedzieliście, że takie wpadki można łatwo zatuszować kredką do oczu w odpowiednim kolorze?). Po latach zrezygnowałem z wygalania przedziałka. Okazało się, że co fryzjer/barber, to widział go trochę w innym miejscu J Zainwestowaliśmy w domu w nową suszarkę, którą teraz modeluję włosy używając chłodnego nawiewu. Przy układaniu włosów nadal byłem wierny drewnianemu rolerowi od Zew for Men i drewnianemu grzebieniowi Pan Drwal. Brodę najczęściej czesałem kartaczem Hemp Care, a w podróż zabierałem mini wersję travelową od Koendu. Na moją półkę trafił jako nowość trymer One Blade marki Philips, którym ogarniam nie tylko brodę… Może w nowym 2023 roku przerzucę się na złote akcesoria, a na włosy rzucę platynę. Pomarzyć fajna rzecz… W pewnym wieku jednak najlepiej sprawdza się klasyka. Dobre cięcie i oczywiście doskonała pielęgnacja, do czego gorąco zachęcam!







UNIT4MEN BEARD GROWTH SERUM

Innowacyjny produkt od rodzimej marki w postaci olejowego serum, który przy regularnym stosowaniu stymuluje porost włosków i wzmacnia je. Po zużyciu prawie całego opakowania moja broda była zdecydowanie pełniejsza. A do tego szalenie elegancki i sexowny zapach Amber&Vanilla.

 

SISLEY GENTLE PURIFYING SHAMPOO

Latem ten nowy szampon z wyciągiem z herbaty jawajskiej robił na mojej głowie cuda. W upały nierzadko brałem prysznic i myłem głowę nawet dwa razy dziennie. Produkt nigdy nie spowodował wysuszenia, doskonale natomiast odświeżył skórę głowy, a włosom nadał lekkości.

 

GRAHAM HILL HANGAR ROUGH PASTE

Produkt poznałem pod koniec roku, ale te parę tygodni używania wystarczyło bym się w nim zakochał. Przy rozcieraniu w dłoniach ta pasta jest leciutka, po nałożeniu na włosy trzyma je mocno w ryzach, a co najważniejsze pozwala na naturalny ruch włosów i dobrze się wymywa. Sztos!

 

REUZEL CLAY SPRAY

W ubiegłym roku chwaliłem glinki do włosów jako takie, a w tym zachwycił mnie produkt, który podaje glinkę w formie spreju. Świetnie sprawdza się jako prestyler dodając fryzurze objętości, a dodatkowo stosuję go po modelowaniu jako utrwalacz. Extra rzecz!

RITUALS BEARD SHAPER

W odnowionej męskiej linii Rituals Homme są aż trzy produkty do pielęgnacji brody. Mnie najbardziej przypadł do gustu Beard Shaper. Gdy nie chcę czuć na zaroście olejku, ale chcę by był idealnie ułożony sięgam właśnie po niego. Pachnie irysowo jak moje ukochane perfumy Dior Homme.



REDKEN ACIDIC BONDING CONCENTRATE

Na początku roku poznałem linię amerykańskiej marki profesjonalnej Redken z kwasem cytrynowym. Dzięki zaawansowanej technologii bondingu szampon, odżywka i kuracja bez spłukiwania wzmacniają włókna włosów od wewnątrz. Mnie wystarczył szampon i kuracja. Idealny duet!

HEMP CARE BEARD CLUB SHAVING GEL

Nadal nic nie jest w stanie pobić transparentnego żelu w kwestii golenia. W tym roku najczęściej używałem żelu z męskiej linii Beard Club włoskiej marki Hemp Care. Jak wszystkie produkty tej firmy zawiera on certyfikowany olejek konopny i cudownie pachnie. Dla lepszego ślizgu kładę pod niego olejek pre-shave.

 

AMERICAN CREW DETOX SHAMPOO

Peeling do skóry głowy to u mnie absolutny must! Bardzo polubiłem szampon głęboko oczyszczający American Crew. Zawiera glinkę i złuszczające łupiny orzecha kokosowego. Stosuję co kilka myć dla detoxu scalpu i włosów. Daje extra efekt odświeżenia.

 

KOSCIUSCHKO PATHFINDER BEARD OIL

Marka Kosciuschko uraczyła nas w tym roku nowym produktem – olejkiem do brody Pathfinder – a ja go z miejsca polubiłem. Ma dla mnie idealnie wyważony poziom tłustości, a do tego wzbogacono go Formułą Męskie Minerały. Niebagatelne znaczenie ma też zapach charakterystyczny dla całej linii. No i brawa za zaskoczenie kolorystyczne. Uwielbiam tę fluo-limonkę!

 

LAZARTIGUE STRONGER HAIR SERUM

Po dokładnym oczyszczeniu skóry głowy peelingiem lub maską dobrze dać jej coś ekstra. Ja takie coś znalazłem w serum wzmacniającym i odstresowującym włosy francuskiej marki Lazartigue. Fantastycznie lekki i bosko pachnący produkt, którym lubię sobie zapewnić dogłębnie relaksujący masaż całej głowy.

SKINCARE/BODYCARE - BEST OF 2022

SKINCARE/BODYCARE - BEST OF 2022

Świece zapachowe - BEST OF 2022

Świece zapachowe - BEST OF 2022