ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

Hair Rituel by Sisley

Hair Rituel by Sisley

Naszej skórze jesteśmy w stanie ofiarować najdroższy krem. Na buty od najlepszych projektantów potrafimy wydać fortunę. A co z włosami? To one przecież od niepamiętnych czasów są symbolem zdrowia, piękna i witalności, a nawet odgrywają ważną rolę w procesie doboru naturalnego. Czas poświęcić im tyle samo uwagi, co skórze i podarować odrobinę luksusu. Coraz więcej z nas decyduje się zamienić nudny szampon z supermarketu na produkt w pełni naturalny, wykorzystujący najnowsze technologie i emanujący ekskluzywnością użytych w nim składników. Dawniej kosmetyki tego typu dostępne były wyłącznie w renomowanych salonach fryzjerskich. Dziś coraz częściej po szampon lub maskę do włosów wybieramy się do perfumerii lub butiku. Ekskluzywne produkty do włosów to najprężniej rozwijający się segment szeroko pojętego rynku prestige beauty.

HR_Masque_Purifiant_Visuel_Mannequin-jpg.jpg

W ten luksusowy trend doskonale wpisuje się marka Sisley, która od 1976 roku słynie ze swej innowacyjności w dziedzinie pielęgnacji, tworząc produkty, bazujące na ekstraktach roślinnych najwyższej jakości. Dysponując unikalną, specjalistyczną wiedzą, zdobywaną na przestrzeni 40 lat, Dział Badawczy Sisley. wykorzystując swoją ekspertyzę w dziedzinie pielęgnacji skóry, w 2018 roku zaprezentował nową markę do pielęgnacji włosów: Hair Rituel by Sisley.

HAIR_RITUEL_Spray_Volume_Arrivabene_Sisters-jpg.jpg

Dlaczego marka postanowiła przełożyć swoją wiedzę i doświadczenie na pielęgnację włosów? Z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ budowa i funkcjonowanie komórek skóry twarzy i skóry głowy wykazują znaczne podobieństwa. Po drugie, ponieważ czynniki, które wpływają negatywnie na kondycję włosów (stres, zmęczenie, zanieczyszczenie atmosferyczne, starzenie genetyczne) są analogiczne do tych, które szkodzą skórze.

Efektem tej decyzji jest kompletna (i ciągle poszerzana) linia kosmetyków do pielęgnacji skóry głowy i włosów, która oferuje skuteczne i ultra-przyjemne rytuały dla oczyszczenia, zregenerowania, wzmocnienia i upiększenia naszych włosów. Kolekcja Hair Rituel by Sisley oferuje produkty dla każdego – kobiet i mężczyzn, jest nowocześnie zaprojektowana, spełnia swoje obietnice (wypróbowałem na własnej głowie) i ma dodatkowy – jakże ważny dla mnie – atut w postacie cudownych, naturalnych, a do tego terapeutycznych zapachów. O tym jednak za chwilę.

Szampony, odżywki, maski, serum, sprej, olejek i balsam Hair Rituel by Sisley zostały zaprojektowane tak by dbać o włos kompleksowo w myśl sloganu „Haircare is the new skincare!”. Każdy z nich działa więc nie tylko na widoczną łodygę włosa, ale i jego podstawę czyli cebulkę, a także – co bardzo ważne – na środowisko, w którym ta wyrasta czyli skórę głowy. Dział Badawczy Sisley wyselekcjonował prawdziwie imponująca listę składników o dobroczynnych właściwościach dla cebulek włosowych i skóry głowy. Znajdziemy wśród nich kompleks witalizująco-wzmacniający (cynk, miedź, magnez, witamina B6, pro-witamina B5, witamina E), argininę (jeden z 20 głównych naturalnych aminokwasów, które wchodzą w skład białek, głównie keratyny), proteiny ryżowe, peptyd witaminowy (rezultat połączenia trójpeptydu z witaminą H, znaną jako substancja przeciwdziałająca wypadaniu włosów), ekstrakty z siemienia lnianego i pszenicy, chroniące naturalny kolor włosów oraz łagodzący alfa-bisabolol naturalnego pochodzenia. O zewnętrzną kondycję włosa czyli jego łodygę dba zaś kompleks restrukturyzujący, w skład którego wchodzą aktywne składniki: analog ceramidu oraz proteiny z nasion bawełny, a także rewitalizujące i nawilżające olejki: shea, makadamia, kameliowy, moringa, z orzechów laskowych, marakui i nasion bawełny.

Miałem okazję testować pierwsze produkty Hair Rituel by Sisley tuż po ich premierze. W linii znajdowały się wtedy szampony i odżywki. Już wówczas zachwyciło mnie działanie szamponów – luksusowe, zmysłowe, totalnie upiększające! Marka nazywa swoje produkty do mycia kąpielami – wygładzającą, rewitalizującą, dyscyplinującą – i ta nazwa jest szalenie adekwatna, bo oddaje sensoryczną przyjemność używania produktu i spektakularne efekty zauważalne po jego użyciu. Nigdy jeszcze chyba nie zdarzyło mi się by moje włosy wyglądały tak dobrze tylko po użyciu szamponu. Moim drugim kontaktem z kosmetykami z tej linii były tegoroczne wakacje. Słońce, kapelusz, wiatr i sól morska sprawiły, że z jednej strony włosy dość szybko się przetłuszczały u nasady, a z drugiej na reszcie długości stały się suche, matowe i szorstkie. Miałem ze sobą kilka próbek szamponu marki Sisley oznaczonego numerem 1 (Revitalizing Volumizing Shampoo). Okazał się być najbardziej troskliwym preparatem do włosów jaki kiedykolwiek miałem! Ta kąpiel myjąca z dodatkiem olejku kameliowego dodała włosom energii, objętości i blasku w zasadzie już po pierwszym użyciu.

A po urlopie kolejne zauroczenie nowym produktem z tej nowatorskiej linii. We wrześniu zacząłem używać spreju dodającego włosom objętości Le Spray Volume. To genialny sprzymierzeniec włosów cienkich i pokładających się. W mig dodaje im gęstości i objętości. A wszystko to dzięki wyjątkowemu naturalnemu składowi: ekstrakt z żywicy Boswellia powleka włosy co daje wrażenie ich pogrubienia, a proteiny otrębów ryżowych pomagają oddzielać od siebie włókna włosów co skutecznie przeciwdziała płaskiej fryzurze. No i ten zapach! Zielony, ziołowy, odświeżający! Raz dziennie można go użyć też na suche włosy w celu dodanie fryzurze wigoru. Na punkcie kosmetyków do włosów z dopiskiem volume mam swoistego świra – przetestowałem ich bardzo wiele – ale nic wcześniej nie dawało tak spektakularnych efektów jak Le Spray Volume Sisley. I to nie tylko tuż po stylizacji. Efekt utrzymuje się przez cały dzień!

HAIR_RITUEL_Spray_Volume_Ambiance_4-jpg.jpg
HR_Masque_Purifiant_Visuel_Mannequin_6-jpg.jpg

Miałem też okazję użyć upiększającego olejku Precious Hair Care Oil, który momentalnie zmiękcza i dodaje naturalnego połysku włosom nie obciążając ich i nie zostawiając uczucia tłustości. Można go wcierać w wilgotne lub suche włosy lub doraźnie w same końcówki. Jest szalenie wydajny! W swojej włosowej rutynie w zasadzie nie używam odżywek ani masek – moje włosy tego nie potrzebują – ale linia Hair Rituel ma i w tym dziale wiele do zaoferowania. Restructuring Conditioner, Regenerating Hair Care Mask i najnowsza gwiazda kolekcji Restructuring Nourishing Balm for Hair Lengths and Ends (kuracja przed myciem, również całonocna) nie tylko zadowolą, ale i rozpieszczą suche, zniszczone, matowe i koloryzowane włosy. Jest też coś co powinno szczególnie zainteresować panów. Le Sérum Revitalisant Fortifiant do skóry głowy zagęszcza włosy, zapobiega ich wypadaniu i pomaga zachować ich naturalny kolor. Prawdziwie intensywna kuracja, którą należy stosować co drugi dzień przez miesiąc, a następnie dwa razy w tygodniu przez dwa miesiące, aby zachować uzyskany efekt. Aktualnie na mojej wannie stoi szampon z numerkiem 3 – Revitalizing Straightening Shampoo, którego zadaniem jest oczyszczenie, wygładzenie i nadanie połysku włosom. Jego pachnąca formuła (którą tuba dawkuje dzięki specjalnie zbudowanej zakrętce) zamienia się pod wpływem kontaktu z wodą w delikatną, kremową pianę. Włosy nie puszą się i rzeczywiście zyskują na blasku. Kusi mnie jeszcze oczyszczająca maseczka z białą glinką Pre-Shampoo Purifying Mask, która zaserwowana skórze głowy przed myciem zapewnia włosom ‘reset’ i dogłębne oczyszczenie. Nie wątpię, że wcześniej czy później wyląduje w mojej łazience.

HR_Masque_Purifiant_Visuel_Packshot-jpg (1).jpg

Na koniec czas na kilka obiecanych słów o olfaktorycznej przyjemności używania kosmetyków z kolekcji Hair Rituel by Sisley. Ich wyjątkowo świeży i energetyzujący zapach to kompozycja łącząca w sobie cytrusowe i zielone nuty werbeny, cytryny i kwiatu brzoskwini z nutami drzewnymi oraz akordem ambrowym. Ale ten aromat to znacznie więcej niż zapach, kompozycja zawiera bowiem „aktywną molekułę” naturalnych składników (olejki eteryczne hinoki, absolut mimozy i aromat Bay Saint-­Thomas), która realnie wpływa na witalność włosów, dostarczając im składniki odżywcze.

Luksus ma to do siebie, że z definicji jest zbytkiem. Tak się jednak też składa, że uzależnia! Gdy raz doświadczysz czegoś wyjątkowego, wszystko inne zdaje się rozczarowywać. Dobrą wiadomością jest to, że przedstawione tu produkty są nie tylko ekstrawaganckie, ale naprawdę skuteczne. Może więc pora zafundować sobie i swoim włosom trochę luksusu bez wyrzutów sumienia? Ja z czystym sumieniem (i włosami) polecam!

HR_Masque_Purifiant_Visuel_Texture-jpg.jpg

Hair Rituel by Sisley znajdziecie w salonach Sephora i Douglas.


*NOWA KOLEKCJA* - Paco Rabanne, PACOLLECTION

*NOWA KOLEKCJA* - Paco Rabanne, PACOLLECTION

*SZYBKA (niszowa) TRÓJKA* - Danzatoria, Bukhara i Varanasi

*SZYBKA (niszowa) TRÓJKA* - Danzatoria, Bukhara i Varanasi