ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

*KWESTIONARIUSZ CHARLIEGO* - Alina Szyrle-Kustosz

*KWESTIONARIUSZ CHARLIEGO* - Alina Szyrle-Kustosz

Alina Szyrle-Kustosz

Alina jest dla mnie jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Galilu - perfumerii niszowej, która zaczynała swoją działalność od jednego salonu w Hotelu Europejskim. a dziś gości wielbicieli perfum i dobrych kosmetyków w 7 lokalizacjach w Warszawie, Gdańsku i Krakowie, a we wrześniu zapowiada otwarcie nowego butiku w Poznaniu. To dzięki Alinie, która obecnie pełni rolę Portfolio Director, możemy cieszyć się w Galilu tak szeroką i barwną gamą starannie wyselekcjonowanych marek z całego świata. Miałem okazję wielokrotnie spotykać się z nią przy okazji premier, prezentacji i spotkań z twórcami związanymi z Galilu. Wiele z nich wyniosłem, a opowieści Aliny zawsze z przyjemnością słucham. O jej osobistym guście perfumowym dowiecie się z więcej z poniższego kwestionariusza.

Fot. Paulina Puchalska

***

1.       Twoimi pierwszymi poważnymi perfumami były…?

 Roma, Laura Biagiotti. Prehistoria. Pamiętam ten świetny flakon w kształcie utrąconej kolumny. A także Gio Armaniego, które przechwyciłam płynnie od mojej Mamy .

 

2.       Co kochasz w perfumach?

Tę wspaniałą możliwość wpływania na samopoczucie poprzez zapach (choć to też czasem przekleństwo). Dzieje się to tak szybko i niezauważalnie, że to prawie magiczne. Generalnie uważam, że perfumiarstwo jest taką sama gałęzią sztuki jak malarstwo, rzeźba czy muzyka. Efekt pracy perfumiarza tak samo oddziałuje na nasze zmysły jak praca każdego innego artysty. Obcowanie z każdym rodzajem sztuki rozwija nas, wzbogaca, buduje naszą wrażliwość i wyobraźnię. I w moim odczuciu odnosi się to także do pięknych zapachów. Dlatego nie warto wąchać zapachów niepięknych, wąchajmy tylko te najlepsze!

 

3.       Co Cię w perfumach denerwuje?

W perfumach w zasadzie nic, czasem denerwują mnie użytkownicy. W ogóle staram się nie podchodzić do kwestii perfum nadmiernie poważnie, traktuję je jak akcesorium, jak element ubioru, a nie jak przedłużenie mojej osobowości .

 

4.       Pierwsze miejsce, na które aplikujesz perfumy to…?

Podstawa szyi u zbiegu obojczyków – bo noszę perfumy dla siebie, nie dla innych.  W ten sposób zapach najlepiej do mnie dociera, nie przeszkadzając otoczeniu..

 

5.       Twoje autorskie perfumy na pewno zawierałyby nutę…?

Moje autorskie perfumy z pewnością byłyby szyprowe albo kolońskie. Nie przepadam za słodkimi zapachami, szypry zawsze maja dla mnie tę piękna elegancką, lekko zdystansowaną gorycz. A wody kolońskie – no cóż, są dobre zawsze i na każda okazję, jak mile widziany gość na eleganckim przyjęciu. You can’t go wrong with them. Jestem absolutnie przekonana, ze cytrusy poprawiają nastrój, otwierają głowę, poprawiają koncentrację. Mi oprócz tego przynoszą ukojenie w gonitwie myśli. Od lat moim zapachem nr 1 jest Eau des Sens Diptyque -  nie znajduję lepszego zapachu na poranek przed trudnym dniem pracy.

 

6.       Ostatnia perfumeryjna miłość?

Zgodnie z powyższym moją ostatnią miłością jest Entre-Act marki Anomalia. To piękny klasyczny, nowoczesny szypr (nie ma dla mnie sprzeczności miedzy klasycznym a nowoczesnym)

 

7.       Gdy zapominasz się poperfumować…?

Nic się nie dzieje, ale wiesz, w zasadzie rzadko się zdarza, żebym nie mogła naprawić tego niedopatrzenia w ciągu dnia.  Często nie perfumuję się specjalnie, zostawiając czystą skórę i swobodny nos na testy – każdy dzień zaczynam od przewąchania czegoś, co akurat czeka na moim biurku.

 

8.       Możesz otrzymać dożywotni zapas wszystkich perfum jednej marki. Którą wybierzesz?

 

Kocham włoski styl w perfumach, dlatego jeśli miałabym wybrać jedną markę, byłaby to Maria Candida Gentile. Lubię w zasadzie wszystkie zapachy tej marki. Bardzo przemawiają do mnie inspiracje którymi kierowała się Maria Candida, zakorzenienie zapachów w kulturze. Doceniam też wykorzystanie w większości naturalnych komponentów, choć nie jest to dla mnie w perfumach cecha kluczowa.

 

9.       Za jakim zapachem tęsknisz?

Odpowiedź na to pytania sprawiła mi najwięcej trudności. Nie tęsknię za żadnym konkretnym zapachem, bo wciąż pojawiają się ciekawe nowości, ale osobiście ceniłam bardzo styl niszowego perfumiarstwa poprzedniej dekady. Tęsknię i szukam w perfumach tego rzemieślniczego stylu i artystycznej swobody wypowiedzi (a może szaleństwa), która cechowała zapachy jeszcze kilkanaście lat temu.  Cieszę się, że wciąż udaje mi się go znajdować w niektórych markach, które wprowadzamy w Galilu.

 

 

*RECENZJA* - Guerlain Ambre Samar

*RECENZJA* - Guerlain Ambre Samar