*CO NOWEGO?* - Wrzesień 2025
Wszystko tak szybko się dzieje. Ostatnio wylewałem swoje żale dotyczące fali eliksirów i ekstraktów, a tu proszę marka Chanel poszła trochę pod prąd i nazwała swój najnowszy męski flanker L’Exclusif. Nie zdążyłem nawet o nim poinformować, a już go mam, poznałem i nawet napisałem recenzję. Serdecznie zapraszam do lektury. W ogóle wiele z anonsowanych zapachów już udało mi się powąchać: nową Miss Dior Essence, nowość Prady Paradigme, szaloną La Bombę Caroliny Herrery…
No ale idzie nowe i ja znów tu jestem by Was o tym informować. Oczywiście nie jestem w stanie przedstawić na łamach „Co Nowego?” wszystkich zapowiadanych nowości. Jest to zawsze moja osobista selekcja tego co ważne i tego do czego ciągnie serce.
Wśród premier damskich zacznę tradycyjnie od nowego zapachu filarowego, a takowy pojawi się w marce Miu Miu, która – by the way – wraca po krótkiej przerwie do perfumerii Sephora. Stworzona przez Dominique’a Ropiona Miutine to woda, która ma pachnieć buntem, ale z przymrużeniem oka. To szypr, ale bez powagi i nadęcia, za to z …truskawką (zresztą ta często pojawia się w kompozycjach szyprowych, np. w Miss Dior czy w La Panthere). Obok niej powąchamy gardenię, jaśmin, różę, a w bazie ambrę, wanilię, brązowy cukier, mech i paczulę. Twarzą nowego zapachu została brytyjska aktorka Emma Corrin, która wcieliła się w postać Księżnej Diany w serialu The Crown. A teraz już trzy flankerki. Nina Ricci wypuszcza wersję intensywną swojej niedawnej premiery Venus, która będzie miała charakter kwiatowo-ambrowy. W złotym flakonie w kształcie wachlarza-muszli połączono nuty likieru porzeczkowego, mandarynki, kwiatu tiary, jaśminu, magnolii, paczuli, benzoesu i wanilii Bourbon. Niestety oba nowe zapachy nie pojawiły się jak dotąd w Polsce. Może ktoś z Was miał okazję je już testować? Na szczęście w perfumeriach mamy za to rodzinę Devotion Dolce&Gabbana, która w bardzo szybkim tempie powiększa się o nowych członków. W ubiegłym miesiącu pisałem o wersji Parfum Devotion pour Homme (już do mnie leci!), a dziś pora poinformować o nowości damskiej – My Devotion. Będzie to intensywna woda perfumowana o charakterze owocowo-kwiatowym, w której Olivier Cresp połączył kwiat gruszy, czarną porzeczkę, piwonię, kwiat pomarańczy, wanilię, ambroksan i molekułę amberwood. Guerlain nie ustaje w wypuszczaniu kolejnych małych czarnych! Tym razem dostaniemy zapach z dominującą nutą róży stulistnej otuloną miodową słodyczą. Jeśli takie połączenie brzmi smakowicie dla Waszych nosów szukajcie w perfumeriach La Petite Robe Noire Honey Rose.
W męskich nowościach mainstreamowych… chwilowe braki. Jedyna ciekawa informacja na jaką się natknąłem, to ta o planowanym lansowaniu nowych wersji bestsellerowych wód Diora Sauvage EDT i EDP.
Parka za to musi być i już! Tym razem moją uwagę zwróciły bialutkie flakony z limitowanej edycji Valentino Born in Roma Ivory. Wyglądają obłędnie! Przynajmniej na zdjęciach, bo na żywo jeszcze nie widziałem. Oba zapachy za inspirację biorą nocne życie na Manhattanie w latach 70 ubiegłego wieku i mają wyrażać klimat inkluzywności i indywidualności tamtej epoki. Donna Born in Roma Ivory łączy w sobie zieloną mandarynkę, pianki marshmallow, kwiat pomarańczy, piżmo i wanilię, wersja Uomo zaś skomponowana została z nut bergamotki, lawandyny i akordu smolistego drewna z kominka. I muszę powiedzieć, że ten ostatni akord mnie bardzo woła. Zwłaszcza, że zupełnie nie spodziewałbym się go w tak jaśniutkim i świetlistym flakonie.
Czas na niszę. A tu jak zwykle coś oudowego, dwa rodzaje drzewniaków, jaśmin na zimno i lato we flakonie o temperaturze, jakiej tego roku rzadko zaznawaliśmy: 32°. Ta ostatnia kompozycja to nowość we francuskiej marce Ormaie. Mam już jeden zapach od nich z temperaturą w nazwie, ale tym razem podskoczyła ona o 4 kreski. 32° ma być esencją upalnego lata otwierającą się słodyczą gruszki zmieszaną ze świeżością frezji i neroli. Serce kompozycji to kwiatowa symfonia: kremowa tuberoza, egzotyczne ylang ylang, a na dodatek wiciokrzew. Całości dopełniają klimaty kokosowe, kaszmirowe i drzewno-balsamiczna baza. Zapach ma koncentrację ekstraktu i wykonany jest w 95% ze składników pochodzenia naturalnego. Kwiatowo będzie również w nowości od Acqua di Parma o fantastycznej nazwie Gelsomino a Freddo (Jaśmin na Zimno). Tytułowy jaśmin wystąpi tu w towarzystwie bylicy, cytryny, różowego pieprzu, irysa, czarnej herbaty, gwajakowca, cypriolu i paczuli. Czuję, że to nie będzie grzeczny jaśmin i jestem go szalenie ciekawy! Nazwa zapachu odnosi się oczywiście do pradawnej techniki ekstrakcji ‘na zimno’ – enfleurage. Pora na drewna! W marce Nicolai Parfumeur Createur czeka na nas Crème Ébène, w którego otwarciu poczujemy przyprawowe nuty szafranu, kardamonu i kuminu, w sercu dwa rodzaje drewna cedrowego połączone z daktylami, a w bazie papirusa, sandałowca, wanilię, paczulę i białe piżmo. Brzmi bardzo drzewnie, ale daktyle i wanilia mogą dodać słodyczy. Liczę na to, bo drewna podane na słodko to mój konik. Do ekskluzywnej kolekcji Byredo Night Veils dołączy z kolei Bois Obscur. Kompozycja w nutach głowy pachniała będzie eukaliptusem, papirusem i szafranem, w sercu pomiesza jaśmin i tuberozę z oudem, a w bazie osiądzie na nutach labdanum, mineralnej ambry, paczuli i sandałowca. Nuty całkiem, całkiem, ale muszę powiedzieć, że zmiana flakonu nie za bardzo mi się widzi. Byredo to jednak dla mnie czarne okrągłe korki i kropka. No ale nie ma już Bena, a jak mówi angielskie porzekadło „new broom sweeps clean”. Oby nie za bardzo… Na koniec głośna drzewna premiera Creeda Oud Zarian. Z tego co wiem jest już i u nas w perfumeriach. Zapach ma łączyć w sobie tradycję z nowoczesnością, a również obezwładniać trwałością. A z czego go ukręcono? W otwarciu bergamotka, kadzidło, imbir… I już jest dobrze! A co dalej? Róża stulistna! A w bazie bogaty, starzony, 80-letni oud zmieszany z paczulą, sandałowcem, mirrą, lukrecją i tonką. To brzmi genialnie! Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu uda mi się go powąchać.
Była parka, będą trójki! Trzy marki zapowiadają pachnące tercety kryjące się w nowych mini kolekcjach. Simone Andreoli da nam Timeless Nomads, w skład których wejdzie aromatyczno-wodny Kite in Crystal Reef, kwiatowo-ambrowy Apricot Innocence i ambrowo-drzewny Criminal Lipstick. Trzy nowe kompozycje mają koncentrację… perfume nectars, cokolwiek to oznacza. Bottega Veneta z kolei opowie swoim nowym trio o urokach nocy. W kolekcji Mezzanotte powąchamy medytacyjne Hinoki, wyrafinowane i radosne Goodmorning Midnight z różą, oudem i truskawką oraz smakowite Almost Dawn z kasztanami, truflami i wanilią. Wszystkie trzy zapachy umieszczono w organicznie formowanym szkle zwieńczonym drewnianymi korkami i umieszczonym na marmurowych podstawkach. Ciekawe czy te nowe kolekcje Bottegi Venety dotrą kiedyś również i do nas. Trzecie trio (!) to nowa kolekcja szwajcarskiej marki Thomas de Monaco. Skupiona będzie ona na kwiatach stąd jej nazwa ‘Flowers for Future’. Jade Amour ma pachnieć kwiatowo, miodowo i owocowo. Fleur Danger to kompozycja kwiatowo-aldehydowa łącząca nuty naturalne i nowoczesne syntetyki. I w końcu Neo Eden ze swoją zmrożoną brzoskwinia, magnolią i mimozą, które wrzucono w wir nowatorskich molekuł: Nymphealu i Sclarenu.
Ktoś tu lubi perfumować włosy? Jeśli tak to pragnę ogłosić, że genialna linia do pielęgnacji włosów i skóry głowy Hair Rituel by Sisley wzbogaciła się właśnie o perfumy. Le Parfum zbudowane z nut werbeny, lawendy, cytryny, mimozy i ambry to delikatna kompozycja dla niej i dla niego, która stopniowo uwalnia swoje aromaty przy każdym ruchu włosów i głowy. Serię mgiełek do włosów planuje też wypuścić marka Guerlain. Trzy produkty odpowiadać będą bestsellerowym kompozycjom w butikowej kolekcji L’Art et La Matière: Cuir Béluga, Musc Outreblanc i Néroli Outrenoir.
Nie byłbym sobą gdybym nie miał dla Was na koniec jakiegoś cacka. Perfumowego oczywiście! Czy to limitowane Święte Serce Devotion o pojemności 20ml nie wygląda przesłodko? Przypominam, że tak też i pachnie. W nutach kandyzowana cytryna, kwiat pomarańczy i wanilia. Słodko i święto. Tylko u Dolce&Gabanna!